Być może znalazłaś się kiedyś w takiej sytuacji, a być może właśnie w takiej jesteś. Zaczęło się niewinnie i niespodziewanie, a może walnął cię piorun i zafascynowałaś się innym mężczyzną nagle. Bez opamiętania odpisujesz na smsy lub rozmawiasz godzinami przez telefon ukrywając się przed mężem. Chodzisz z telefonem do łazienki, pod byle pretekstem chcesz się spotkać właśnie z nim… z tym Drugim. Marzysz o nim i śnisz, a kiedy się z nim spotykasz przeżywasz taką ekscytację jakiej nie doświadczałaś dawno. Równocześnie przeżywasz ogrom poczucia winy, kiedy patrzysz na swojego męża i myślisz co ja robię, przecież to dobry człowiek. Wewnętrzny konflikt rozrywa twą duszę, ciało i serce. Chcesz i równocześnie nie chcesz zakończyć relacji z NIM. Już od dawna tęskniłaś za takimi emocjami, takim pożądaniem, takim porozumieniem dusz. Być może nigdy tego nie czułaś, a być może już od dawna nie. Być może obudziło się w Tobie to co dawno było uśpione, czego dawno nie czułaś. Być może obudziła się jakaś część ciebie której nie dawałaś uwagi już od dawna, zajmując się dziećmi, mężem, pracą i powinnościami. A teraz …dała o sobie znać i woła. Sprawdź, czego szuka, czego jej brakuje. Tylko w ten sposób dowiesz się, czy to czego szukasz możesz dać sobie w inny sposób.
Zastanawiasz się co z tobą jest nie tak, dlaczego tak się zachowujesz. Jeśli jesteś świadomą siebie kobietą zapewne zadajesz sobie mnóstwo pytań: czy to przejaw niedojrzałości emocjonalnej? Neurotyczności? Niezrealizowanych własnych potrzeb? Czy może niezaspokojonych potrzeb w związku? A może po prostu nowa miłość, bo ta stara już wygasła? A może autodestrukcja rozumiana w taki sposób, że wchodzisz w coś co czyni ci szkodę. Jeśli mąż się dowie możesz przecież stracić związek i życie na którym ci zależy. Te i wiele innych pytań pewnie cisną ci się do głowy. Próbujesz zrozumieć samą siebie, nie mówisz o tym nikomu, bo komu zwierzyć się z tego, że targają Tobą takie uczucia. No właśnie uczucia. Może zadaj sobie pytanie jakie uczucia? Co czujesz do tego Drugiego? Może mylisz fascynację i pożądanie z miłością…
Trudno tu generalizować i rozumieć jak jest u ciebie, natura ludzka jest zbyt skomplikowana, ale spróbuję nakreślić kilka najczęstszych powodów dla których kobiety wchodzą w romans. Może znajdziesz gdzieś swoją prawdę, która pomoże ci podjąć odpowiednią dla ciebie decyzję. Bo bycie z mężem bądź z tym Drugim to wybór i ty będziesz musiała go dokonać.
- Niezaspokojone potrzeby w związku i brak ekscytacji.
Czasami warto się zastanowić czy obecny związek jest dla ciebie satysfakcjonujący, czy czujesz się w nim dobrze. Czy czegoś ci nie brakuje. Może go tylko idealizowałaś, a tak naprawdę już dawno nie rozmawialiście o tym czego potrzebujecie wzajemnie od siebie. Może oddaliliście się na tyle, że trudno ci uwierzyć, że mogłoby być inaczej, lepiej. Więc szukasz gdzieś indziej poza związkiem. Zadaj sobie pytanie co ten romans ci daje, czego ci brakuje w związku. Co ten romans mówi o tobie i o twoim związku? I czy jest sposób, abyś mogła to czego potrzebujesz otrzymać od męża z którym jesteś i na którym ci zależy. I czy w ogóle próbowałaś to otrzymać, zachowywać się inaczej w stosunku do męża albo wprost go poprosić. Może się okazać, że ciągle czekasz na jego inicjatywę, a on nie wie czego chcesz. Zobacz jaki jest twój udział w tym, że wam się nie układa, co ty robisz na rzecz braku satysfakcji w tej relacji. A może gdybyś tyle samo energii włożyła w budowanie związku z mężem ile wkładasz teraz w budowanie związku z tym Drugim to byłoby lepiej. Gdybyś zdecydowała inwestować w relację z mężem to może inwestycja zwróciłaby się.
- Niezrealizowane własne potrzeby.
Zapytaj siebie jak żyjesz? Czy twoje życie ci odpowiada, czy dajesz sobie w nim to czego ci trzeba, ile jest w twoim życiu miejsca dla ciebie? Może sama nie dajesz sobie takiej dawki ekscytacji i adrenaliny jakiej potrzebujesz. Może od dawna nie zrobiłaś nic dla siebie. Może skupiasz się na zaspokajaniu potrzeb dzieci, męża, rodziców, przyjaciół, a może tylko pracujesz nie zostawiając miejsca dla siebie. Może nawet nie wiesz czego chcesz, bo nigdy nad tym się nie zastanawiałaś. Jeśli tak to czas na zmiany. A może nie wierzysz w siebie, nie lubisz siebie, może ciągle siebie oceniasz i krytykujesz i nagle pojawia się ten Drugi, który mówi, że pięknie wyglądasz, że jesteś inspirująca, inteligentna, oczytana. Widzisz w jego oczach fascynację tobą i czujesz, że już od dawna nikt tak się tobą nie zachwycał, nawet ty sama. Być może jeśli zmienisz stosunek do siebie i zaczniesz lepiej się traktować ten Drugi przestanie spełniać swoją rolę.
- Pragnienie głębszej intymności
Czujesz emocjonalną pustkę. Wydaje ci się, że z mężem nie uda ci się zbudować głębszej relacji. Pytanie brzmi czy on tego nie potrafi czy ty też masz z tym trudność. A może tak naprawdę nie wiesz co to znaczy głęboka bliska relacja, bo nigdy jej nie doświadczyłaś w relacji z mężczyzną. Zapytaj siebie jaką miałaś relację z ojcem? Może to on nie potrafił cię kochać. Może to od niego nigdy nie usłyszałaś jak bardzo jesteś ważna i wspaniała. I albo wybrałaś na męża kogoś kto traktuje cię podobnie jak ojciec, albo odwrotnie – kiedy pojawia się bliskość ze strony twojego męża to ty wycofujesz się, bo prawdziwa bliskość cię przeraża. I choć tak bardzo pragniesz bliskości równie bardzo się jej boisz. I wtedy dopóki to ty nie nauczysz się być blisko nie będziesz potrafiła tej bliskości przyjąć.
- Autodestrukcja, czyli niszczenie siebie
Niszczyć siebie można w różny sposób: pijąc alkohol, paląc papierosy, prowadząc niezdrowy tryb życia, objadając się, bądź pozbawiając siebie posiłków. Pomyśl czy wchodzenie w romans, który może zniszczyć twoje małżeństwo nie jest jedną z form autodestrukcji. Romans to dawanie sobie silnych emocji, adrenaliny. Pomyśl o swojej rodzinie pochodzenia. Czy było spokojnie? A może była przemoc i ty ciągle się bałaś o siebie, o rodzeństwo, o matkę. Może były krzyki. Może ty i twoje ciało „przyzwyczaiło” się do dużej dawki adrenaliny i silnych emocji. Kiedy twój związek jest stabilny i spokojny ty szukasz adrenaliny i ekscytacji i zapewne romans to daje. Serce bije non stop. Poobserwuj siebie czy potrafisz żyć spokojnie. Pomyśl w jaki inny sposób możesz dawać sobie adrenalinę. Inny niż niszczenie swojego związku na którym ci zależy.
- Zbyt duże bądź nierealne oczekiwania odnośnie małżeństwa.
Może czas na przedefiniowanie czym małżeństwo jest a czym nie jest. Może masz fałszywe przekonania na temat związku. Po wielu latach małżeństwa trudno jest o przysłowiowe „motyle w brzuchu” i ciągły zachwyt męża nad tobą. A może przyzwyczaiłaś się, że o ciebie trzeba zabiegać, nieustannie się tobą fascynować i podziwiać cię. I kiedy nie masz tego w związku to szukasz poza związkiem. Zadaj sobie pytanie, czy ja się tak ciągle zachwycam moim mężem po tylu latach bycia razem? Czy ja daję mu to czego sama oczekuję.
W tej całej niejasności jedno jest pewne. Na każdym etapie życia można zafascynować się innym człowiekiem, to normalne, to nic złego. Ważne, co z tym zrobisz.
Autor: Aneta Janiak-Olejnik, psycholog, psychoterapeutka, właścicielka gabinetów psychologicznych SOMATIC