Dlaczego kobiety pozostają w związkach krzywdzących?

Chociaż świadomość na temat przemocy w rodzinie jest już coraz większa, to nadal co chwilę obiega opinię publiczną wiadomość o kolejnej sytuacji przemocowej względem małżonka. I choć czasami poziom okrucieństwa porusza niejednego człowieka, to nadmienić trzeba, iż takowych związków w Polsce jest nadal niestety bardzo dużo. Za każdym razem uruchamia to lawinę pytań i niezrozumienia: „ dlaczego kobiety nie odchodzą ”, „dlaczego siebie nie szanują”.  Uwolnienie się z takiej relacji wcale nie jest proste i często wymaga pomocy psychologicznej.

Pisząc o kobietach doświadczających przemocy posługuję się tutaj pewnym uproszczeniem. Nie oznacza to bowiem, że mężczyźni nie doświadczają przemocy ze strony kobiet, jednak statystyki nadal wskazują dużą przewagę.

Istnieje wiele powodów dla których kobiety pozostają w związkach krzywdzących.  Problematyka jest bardzo skomplikowana i uwarunkowana wieloczynnikowo. Nie sposób omówić tego zagadnienia w jednym tekście. Spróbuję jednak przybliżyć temat, aby odciążyć wszystkie te kobiety, które żyją w takowych związkach, a którym trudno jest odejść. Chciałabym zrzucić z nich ciężar poczucia winy, kiedy spotykają się z brakiem zrozumienia „gdybym była na twoim miejscu, to bym odeszła”, co tylko przyczynia się do ich milczenia w tej sprawie i zaprzestania szukania pomocy. Chciałabym, aby bliżej mogły zobaczyć swoje uwikłanie i psychologiczne powody tkwienia w takim związku, a uwarunkowań psychologicznych jest naprawdę dużo i w moim odbiorze to one głównie stanowią trudności związane z rozstaniem. Należy zrozumieć, że to nie zła wola kobiety czy jej głupota powoduje, że nie odchodzi. Wiele kobiet pozostających w związkach krzywdzących to kobiety wykształcone, inteligentne, mądre, businesswoman pracujące na wysokich stanowiskach w dużych korporacjach, lekarki, prawniczki. W pracy dowodzą i zarządzają, a w domu uległe i podporządkowane znoszą cierpienie wywołane krzywdzeniem przez człowieka z którym zdecydowały się iść przez życie… ale to nie ich wina!

Psychologiczne powody dla których kobiety pozostają w związkach krzywdzących:

  • Zjawisko „prania mózgu” – to technika stosowana przez osobę krzywdzącą, aby zmienić czyjeś przekonania, poglądy, nastawienia, uczucia czy potrzeby. Celem jest, aby osoba manipulowana działała zgodnie z oczekiwaniami manipulującego. W konsekwencji osoby krzywdzone, które były poddawane „praniu mózgu” mają zniekształcony obraz własnej osoby, zaniżone poczucie własnej wartości, często czują się winne i odpowiedzialne za przemoc. Uważają, że zasłużyły na karę, przeżywają silny lęk, mają poczucie, że robią coś złego. Do technik tzw. „prania mózgu” należą: – izolacja: stopniowe pozbawianie osoby doświadczającej przemocy wsparcia z zewnątrz. Pokazywanie swojej władzy i kontroli zaczyna się od zniechęcenia kobiety do kontaktowania się ze światem zewnętrznym i jej stopniowej izolacji. Partner zasiewa wątpliwości co do tego, czy inni ludzie się nią interesują i coraz bardziej kontroluje jej myśli i zachowania; – ograniczanie snu i wypoczynku; – groźby zranienia lub pozbawienia życia  jej lub jej rodziny; – pomniejszanie poprzez wyzwiska, werbalną agresję, upokarzanie i poniżanie; – doprowadzanie do wyczerpania, np. długimi kłótniami, aby spowodować utratę poczucia godności; – wywoływanie lęku, co pogłębia poczucie niepewności: „ nie dasz sobie rady sama”, „do niczego się nie nadajesz”, po pewnym czasie osoba będąca w taki sposób krzywdzona zaczyna w to wierzyć; – demonstrowanie wszechmocy i wszechwładzy przez krzywdziciela poprzez wskazywanie na posiadanie znajomości i wpływów „nic mi nie zrobisz, mam kolegę w prokuraturze”, „nikt ci i tak nie uwierzy”.
  • Model „pułapki psychicznej” – kobieta czując się osobiście odpowiedzialna za jakość związku, usiłuje usprawiedliwić czas i wysiłek włożony przez siebie w przeszłości w jego podtrzymanie. Kobiety próbując naprawić związek czynią pewne „inwestycje psychiczne”, które poszłyby na marne w razie odejścia.
  • Model „pułapki sytuacyjnej” – kobiety decydują, że korzyści pozostawania w związku są większe niż zysk z odejścia. Kobieta wiele zainwestowała w związek, obawia się odwetu w razie odejścia; czuje, że jest w sytuacji bez wyjścia.
  • Model „pułapki lęku”- kobieta krzywdzona ma nierealne bądź przesadne wyobrażenie na temat tego, co się stanie, gdy odejdzie, np. przekonanie, że nie będzie w stanie przeżyć samodzielnie i nie chodzi tu o kwestie finansowe, ale o strach przed samotnością. Często lęk przed nieznanym jest większy niż cierpienie wynikające z relacji z partnerem.
  • Model „wyuczonej bezradności” to jeden z podstawowych objawów występujących u osób doświadczających przemocy. Oznacza on poddanie się, zaprzestanie działania, które wynika z przekonania, że cokolwiek się zrobi nie będzie to miało żadnego znaczenia. Kobiety doświadczające przemocy na początku podejmują różne działania mające zmienić ich sytuację. Dopiero, gdy nabierają przekonania o ich nieskuteczności, powstaje w nich poczucie bezradności.
  • Tzw. okresy „miodowego miesiąca”. Cykl przemocy charakteryzuje fazowość: najpierw pojawia się faza narastającego napięcia, po niej eskalacja agresji słownej bądź fizycznej, a po niej przychodzi faza tzw. miodowego miesiąca podczas której następują gorące przeprosiny i obiecywanie, że nigdy się to nie powtórzy. Prezenty, czułość,  łzy. Pojawia się wiara w zapewnienia, że będzie lepiej. A potem cykl powtarza się od nowa i od nowa. Pojawia się bardzo silny mechanizm zaprzeczania „on jest naprawdę dobrym człowiekiem, tylko przez ten alkohol, trudności z pracą itd”. „on nie chciał mnie skrzywdzić.” Kobieta zaczyna  przyzwyczajać się do usprawiedliwiania męża i  swoich decyzji.
  • Wpływ rodziny pierwotnej – kobieta tworzy swój zestaw zachowań na podstawie modeli ról prezentowanych przez rodziców. Obserwując je w dzieciństwie poznaje sposoby kontaktowania  się kobiet i mężczyzn. Jeśli matka pozostaje w związku krzywdzącym, córka uczy się, że kobiety nie mają żadnych praw i muszą cierpliwie znosić wszystko, co się im przytrafia – „można bić tych, których się kocha”. Jeśli kobieta jako dziecko doświadczała przemocy ze strony swoich rodziców, zwiększa to prawdopodobieństwo bycia ofiarą przemocy ze strony partnera w życiu dorosłym.
  • Rola lęku przed zmianą – jest to silny czynnik powstrzymujący szukanie innych rozwiązań i pomocy. Trwanie w związku krzywdzącym jest sytuacją znajomą- wiadomo czego należy się obawiać.  Odejście od partnera lub szukanie pomocy to wyprawa w nieznane  wymagająca zastosowania innych niż dotychczasowe kompetencji radzenia sobie w życiu (np. gdzie będę mieszkać;  jak i z czego będę  utrzymywać siebie i dzieci; co pomyśli rodzina; wstyd  w pracy). Lęk realny wywołany jest możliwością realizacji stosowanych przez sprawcę przemocy gróźb „Jeśli odejdziesz, popamiętasz mnie”, „Spróbuj odejść, a będzie jeszcze gorzej”, „Zabiję Cię jeśli spróbujesz mnie zostawić”, „Odbiorę ci dzieci”, „Stracisz przeze mnie pracę”.

Oczywiście pozostaje jeszcze bardzo ważny czynnik ekonomiczny: brak pracy czy brak pieniędzy, który również utrudnia a czasami uniemożliwia rezygnację ze związku krzywdzącego. Dużą rolę odgrywają również oczekiwania społeczne, tradycje kulturowe i wartości religijne  – małżeństwo jako „kontrakt na dobre i na złe”, obarczanie kobiety odpowiedzialnością za przetrwanie rodziny i troskę o związek.

Autor: Aneta Janiak-Olejnik, psycholog, psychoterapeutka, właścicielka gabinetów psychologicznych SOMATIC

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *